środa, 22 lutego 2017

Zakochanie przemija

Ba, trwają zwykle maksymalnie dwa, trzy lata. W niektórych związkach może zabraknąć pobudzenia, które dawały hormony i uczucie może nie przetrwać. Czy jednak zawsze musi tak być?


W trakcie trwania związku dwie osoby mogą stworzyć między sobą więź emocjonalną, opartą na wzajemnym zrozumieniu, zaufaniu i szacunku. Aby rozpoznać miłość i utworzyć związek na trwałych fundamentach – przede wszystkim trzeba mieć świadomość, że zakochanie opiera się na zaufaniu do partnera, wewnętrznym spokoju i poczuciu spełnienia. Zauroczenie, zakochanie, miłość?


PL - jakie znaczenia mają dla Was te słowa? Czy opisują to samo, czy coś innego? Skoro trafiłaś na ten tekst, na pewno niejeden raz zadawałaś sobie pytanie, co czujesz do danej osoby.


Jestem troche rozczarowana ze zwiazek i milosc sklada sie z takich etapow, na poczatku szalenstwo, emocje, pozniej emocje opadaja i wszystko takie normalne i zwyczajne sie wydaje. Kiedy przestajesz odczuwać łaskotanie w żołądku na Jego widok , gdy spokojnie przesypiasz całą noc po małej sprzeczce (już wiesz, że i tak się pogodzicie). Zakochanie mija, po pewnym czasie względnej stabilizacji. Miłość zabija zakochanie i chociaż trochę żal, nie zamieniłabym jej na pełne niepokoju i oczekiwania dni zakochania. Jednak, przyglądając się bliżej zakochaniu, trudno jednoznacznie określić ten stan jako wyłącznie dobry, szczęśliwy, łatwy i przyjemny.


Jeśli przemija, to czy zatem miłości już później nie ma? Bo w końcu czy potrafimy kochać, czy możliwa jest miłość bez fascynacji, pożądania, pociągu? Moje zdanie niestety nie jest pozytywne i sam się go wstydzę.


Zakochanie przemija

Uważam, że to wszystko kiedyś się kończy, zarówno fascynacja i odkrywanie. Myślę, że aby stwierdzić, że zakochanie przemija , musiałoby ono zależeć od jakiegoś zewnętrznego czynnika, na który nie mamy wpływu, a tak naprawdę uważam, że zależy od nas. Pomijając całą chemię, esencja tkwi w intencjach i tego coraz częściej sama doświadczam. W każdym razie mamy do siebie jakąś słabość, to jest ważne.


Agnieszka Osiecka Dobrze znacie ten schemat: poznajecie faceta, jesteście nim zauroczone do szaleństwa i jedyne, o czym marzycie, to niech to zakochanie trwa. Problem jednak w tym, że zakochanie przemija. Zostaje miłość, przyjaźń, a już na pewno – przyzwyczajenie i przywiązanie.


Mimo to spotykamy jednak i takich ludzi, których zakochanie zupełnie wyłamuje się z powyższych praw biochemii, gdyż nie przemija. Właśnie ten fakt sprawia, że można rozróżnić dwa różne rodzaje zakochania: zakochanie egoisty i zakochanie kogoś, kto potrafi kochać. Pomimo tego odczuwają ogromny przypływ energii, czasem ekstazę.


A gdy obiekt uczuć spóźnia się na spotkanie, nie odpowiada na listy, wpadamy w rozpacz, cierpimy, bywa, że wpadamy we wściekłość. I to co najważniejsze zakochanie to ciągłe pragnienie stopienia się z ukochaną osobą. Pomozcie bo juz sama nie wiem. Wojciszke mówi też, że zakochanie jest ślepe i szybko przemija, ponieważ namiętność wygasa stosunkowo szybko, pomimo, że jest najbardziej intensywna z pośród trzech składników.


Nie ma się, co martwić, ponieważ zakochanie jest pierwszym etapem na drodze do bardziej zaawansowanej miłości. Jego cechami obdarza się właśnie tę osobę, która towarzyszy nam w fazie zauroczenia. To miłosne uniesienie z czasem przemija, co jest naturalnym stanem rzeczy. W czasie zauroczenia podwyższa się poziom fenyloetylaminy, jednak po pewnym czasie on zaczyna spadać. Naukowcy przyzwyczaili nas do tego, że miłość to nie magiczny i nieodgadniony stan uczucia, ale złożona reakcja chemiczna.


Współczesna nauka, z niezwykłą dokładnością, jest nam w stanie wyjaśnić, dlaczego jesteśmy zakochani i dlaczego nie potrwa ono zbyt długo. Czy warto się więc w ogóle angażować? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Popularne posty